Bardzo
żałuję, że nie będzie miał kolejnej imprezy urodzinowej w ogrodzie. Rok i
dwa lata temu była w tym dniu przepiękna, słoneczna pogoda.
Przyjechała prababcia, babcia, dziadek, ciocia, wujek. Kolejni
babcia z dziadkiem i wujek byli już na miejscu. W altanie
rozłożyliśmy stoły, obrusy, kolorowe talerzyki i kubeczki – raz
były turkusowe, raz niebieskie. Były baloniki, były girlandy w
ponaklejanymi traktorami na drugie i pociągami na trzecie urodziny. Mam niesamowitą radość z przygotowywania dla niego takich rzeczy i spełniania małych marzeń (mamo, żeby były traktory! Pociągi, dużo wagonów!) Tort, ciasto, ciasteczka, muffinki. Przed altaną był rozłożony
koc, na którym wszyscy się wylegiwali. Chłopiec był
przeszczęśliwy. Szalał po ogrodzie do upadłego, a kiedy goście
rozjechali się do domów, w ubraniu padł do łóżka. Nawet nie
zdążył zdjąć bucików.
Szkoda,
że w tym roku nam się to nie uda, ale podobnie jak z Wielkanocą –
zrobimy tyle, ile się da. Najbardziej dumna jestem z tego, że
urodziny nie kojarzą mu się z prezentami. Czeka na gości, na
zabawę, na słodycze, ale nie na podarunki. Nie uzależnia udanej
imprezy od ilości otrzymanych prezentów, a tym bardziej ich
wartości. Myślą przewodnią ma być dobra zabawa i fajnie spędzony
dzień. Jak tylko świat zacznie wracać do normalności i warunki
staną się bardziej sprzyjające, zrobimy fantastyczną imprezę
urodzinową.
Mały
Chłopiec przyszedł na świat w urodziny mojej babci, chociaż wcale
się go wtedy nie spodziewaliśmy. Drugie imię nosi po moim dziadku.
Mieszkamy w domu przez nich zbudowanym, śpimy w ich sypialni. Mały
Chłopiec wie, kim byli, choć nigdy ich nie spotkał. Rozpoznaje ich
na zdjęciach i jestem przekonana, że i oni mają na niego oko.
Chciałabym, żeby pamiętał, skąd jest i kto tu przed nim był –
zwłaszcza, że byli to bardzo dobrzy ludzie. I nawet, jeśli kiedyś
ruszy w świat, to zabierze ze sobą pamięć o nich, o domu na końcu
świata, o swoich dziadkach i rodzinie, z którą spędził
dzieciństwo. Wiem, że to odległa przyszłość, ale budujemy ją
każdego dnia. Te małe kroki prowadzą nas do dorosłości,
dojrzałości i do końca własnej drogi. Każdy dzień ma znaczenie.
*
* *
Przedstawiam
Wam Małego Chłopca studiującego mapę Wrocławia. Prowadził
wycieczkę w poszukiwaniu krasnoludków. O ile czytać potrafi
drukowane litery, to na mapie zupełnie się nie zna, aczkolwiek nie
przeszkadzało mu to w prowadzeniu nas po mieście ;)
Wspaniały młody człowieku życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Nie podarki lecz ludzie i wspólnie spędzony czas się liczy. Piękne słowa, z przyjemnością przeczytałam ten tekst. Pamięć o dziadkach jest najważniejsza. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSłodki maluszku, życzę Ci przede wszystkim dużo zdrówka, wokół siebie tylko kochających i życzliwych Ci ludzi, wiary w siebie oraz radości, która nigdy nie będzie Cię opuszczać. 😊 ♥
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze, obyś maluszek rósł z książkami przeczytanymi i zachował tę umiejętność na długi czas. Oczywiście też zdrowy i wesolutki.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Małego człowieka. Niech będzie radosny i szczęśliwy przez cały czas. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniała z Ciebie mamusia. Przekazujesz synkowi wiele pozytywnych wartości :) Tak trzymać! Wszystkiego dobrego mu życzę. Niech urodziny mimo wszytko będą wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńSłodki Maluch... Zdrowia i szczęścia dla Niego... miłości a z Ciebie kochana Mama, która przekazuje dziecku to co najważniejsze i co ważne :) A urodziny... nie potrzeba balangi, zabawy aby były cudowne i takie o których będzie pamiętał :)
OdpowiedzUsuńPS Obserwuje ;)
Wszystkiego najlepszego, Mały Chłopcze! Zdrówka. radości uśmiechu i spełnienia marzeń... A we wszystkim na pewno pomoże Ci kochająca rodzina, która wie, co w życiu ważne :)
OdpowiedzUsuńSto lat , samych słodkich lat! A urodziny można przenieść, może w czerwcu się uda połączyć je z dniem dziecka? Będę trzymać kciuki!
OdpowiedzUsuńJa rok temu chciałam zrobić duże urodziny dla znajomych, ale mówiłam sobie- a nie chce mi się, zrobię za rok. Mam urodziny pod koniec czerwca i miałam robić, a teraz nie wiem czy ktokolwiek przyjdzie, czy będzie gdzie robić? Miejmy nadzieję!
okularnicawkapciach.wordpress.com
Śliczny chłopiec - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Bardzo dobrze, że mu przekazujesz wiadomości na temat przodków. Bo to bardzo ważne, aby dziecko wiedziało skąd pochodzi. Pozdrawiam serdecznie :-))
OdpowiedzUsuńCudowny Młodzieniec :) Niech mu się życie wiedzie szczęśliwie i zdrowo. Bo szczęśliwą rodzinę już ma :) Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńjeju, jak cudownie o nim napisałaś <333 super no i wsztskiego najlepszego <3
OdpowiedzUsuńTe mapy krasnoludków coś w sobie mają...;o)
OdpowiedzUsuńSerdeczne buziole dla Młodzieńca !! I moc najlepszych życzeń !! ;o)
Mały turysta niech rośnie zdrowo, a imprezę zrobicie później, u nas tez przepadły dwie imprezy urodzinowe, ale odbijemy sobie, byle wszyscy zdrowi byli!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :) Bardzo dobrze wychowany chłopiec :)
OdpowiedzUsuńKochana
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się bardzo, bo tęsknię za swoim Wnusiem🤗
Mój Grześ ma dopiero 2, 5 miesiąca💙👶
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i bliskich 🙋🌤️🌷
To się ceni najbardziej - emocje, uczucia i miłość. Można przekazywać i pokazywac ją na różne sposoby, ale trzeba o nią dbać i uczyć jej♥ Na pewno wyrośnie na mądrego chłopaka, już taki jest! Wszystkiego dobrego dla niego ♥
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka miała urodziny w marcu i też w tym roku niestety nie miała urodzinowej imprezy.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla małego chłopca :) Urocze jest to zdjęcie.
No to wszystkiego najlepszego dla Malego Pana☺️
OdpowiedzUsuńWitaj końcówką kwietnia
OdpowiedzUsuńJak szybko to zleciało? U mnie za szybko, zwłaszcza bez mojego ogrodu. Ale może już niedługo......
Tobie też pewnie te cztery lata z Małym Chłopcem szybko minęły.
Mam pytanie. Dlaczego Wrocław? To Twoje miasto, czy tylko cel wycieczki?
Czy dzisiaj u Ciebie także piękne słońce, nie tylko to za oknem?
Pozdrawiam seledynowymi listkami drzew za oknem